środa, 22 marca 2017

''Uciekinier'' - Stephen King


Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak wyglądałby świat pogrążony w apokaliptycznym klimacie? Ile bylibyście w stanie zrobić dla swoich najbliższych, gdyby groziła im śmierć lub cierpienie? Stephen King pod pseudonimem Richarda Bachmana w pewien sposób odpowiada na te pytania z perspektywy męża i ojca, człowieka zdesperowanego, świadomego, że może już nigdy więcej nie zobaczyć swojej rodziny.
Benjamin Richards wraz ze swoją żoną, Sheilą i osiemnastomiesięczną córką imieniem Cathy zamieszkuje Co-Op City. Jest to skażone miasto, w którym społeczeństwo dzieli się na dwie klasy społeczne - elitę, składającą się z bogaczy oraz bezrobotnych biednych. Rząd ukrywa zagrażające zdrowiu, a nawet życiu zanieczyszczenie powietrza. Tylko ludzie wpływowi są w stanie zapewnić dla siebie ochronę w postaci filtrów nosowych. Ci, którzy ich nie posiadają, skazani są na choroby, mogące dotykać ich o siedemset procent częściej, niż jeszcze dwadzieścia lat wcześniej...
Kiedy Cathy zapada na zapalenie płuc, bezrobotny Ben nie ma innego wyboru - musi szybko zdobyć pieniądze na leki dla córki. Jedyną możliwością na pozyskanie potrzebnych środków jest zgłoszenie swojej kandydatury do Gmachu Gier. Mężczyzna pozytywnie przechodzi testy psychologiczne oraz sprawnościowe. Wkrótce potem otrzymuje propozycję udziału w makabrycznej, emitowanej przez darmową telewizję Free Vee grze, która może sprawić, że przypłaci życiem za zapewnienie lepszego bytu swojej rodzinie, ku uciesze gawiedzi.
Akcja "Uciekiniera" toczy się w bardzo szybkim tempie. Książka jest - jak na skłonność Kinga do szczegółowych opisów - krótka, dlatego przeczytanie jej zajmuje niewiele czasu. Żałuję, że tak mało uwagi autor poświęcił żonie Bena, jej reakcjom na widok heroicznej walki męża o zapewnienie pomocy lekarskiej ich córce. Postacie drugoplanowe są dość mdłe, monochromatyczne - wyłącznie dobre lub złe, przez co podobne do siebie w zachowaniu i postawach. Nie do końca mi to odpowiadało. Zaletą tej powieści jest przeżywanie zagrożenia oraz wyścigu z czasem, wraz z Benjaminem - głównym bohaterem. Nie nazwałabym jej jednak horrorem. Przerażające może wydawać się przedstawienie miasta i wyraźny podział społeczeństwa, motyw pogardy jednej grupy w stosunku do drugiej, ale późniejsze wydarzenia nie wywołały we mnie poczucia grozy. Mimo tego, zakończenie mi się spodobało; było zaskakujące, nie spodziewałam się takiego rozwiązania fabuły.


wydawnictwo: Albatros
data przeczytania: 19.03.2017
ocena: 6/10
♢ Książka przeczytana w związku z udziałem w Tygodniowych Wyzwaniach Książkowych.
13.03.2017 - 19.03.2017 - Książka wydana przed rokiem 2000

~*~
źródło okładki: empik.pl

9 komentarzy:

  1. Opis od razu skojarzył mi się z tym filmem "Gamer". Lubię takie mroczne, brutalne klimaty, ale to nie do końca była pozytywna recenzja i teraz... klops. Muszę się kiedyś w końcu zabrać za Kinga, ale może to jednak nie będzie pierwsza jego książka, po którą sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tego autora, kocham jego pióro.
    Na pewno po nią sięgnę w następnej kolejności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej pozycji, ale brzmi zachęcająco www.adriana-style.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Kinga , zostaje na dluzej, obserwuje i zapraszam do siebie www.blingblingmakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i stwierdzam, że to jedna z moich ulubionych książek Kinga, ale wolę Rose Madder :)

    OdpowiedzUsuń
  6. King jak samo nazwisko wskazuje to po prostu król. Uwielbiam go, jego książki trzymają w napięciu, zabierają do innego świata. Tytułu, o ktorym piszesz nie znam, z chęcią więc sięgnę. Pozdrawiam Konceptualnik :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Daaaaaaawno nie czytałam prozy Kinga, choć ją uwielbiam. Nie słyszałam o tej książce, więc zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Planuję przeczytać jak najwięcej książek Stephena Kinga, ale jednak ta nie będzie moim priorytetem. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj już dawno nie sięgałam po twórczość Kinga, czas nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.