czwartek, 17 sierpnia 2017

''Samotny mężczyzna'' - Christopher Isherwood


"Samotny mężczyzna" w końcu trafił w moje ręce. Kilka razy udało mi się już wypożyczyć tę pozycję, ale ostatecznie nie przeczytałam jej ani razu, bo zawsze brakowało mi na to czasu. Wreszcie wakacyjny okres okazał się mi sprzyjać. Jeśli jesteście ciekawi, jakie wrażenia zostały mi po lekturze, która towarzyszyła mi w burzową, sierpniową noc, to zapraszam do dalszej części recenzji.
Ta książka jest idealna na takie wieczory, musicie uwierzyć na słowo. Siada się do niej, wsłuchując w miarowe uderzenia kropel deszczu o parapet, czyta o tym, jak prawie sześćdziesięcioletni wykładowca z Los Angeles spędza zaledwie jeden dzień swojego życia i nagle zostajecie wyrwani z czytelniczego transu w środku nocy, a potem nie możecie zasnąć, ale już nie przez deszcz, a przez myśli, jakie kłębią się w głowie po tak dobrej, refleksyjnej lekturze.
Została ona symbolicznie nakreślona. Choć opowiada historię homoseksualisty, który cierpi po śmierci młodego partnera, Jima, to autor nie narzuca nam niczego. Zmysłowość, o której wspomniano na okładce, przejawia się właśnie w ten sposób, że nie zostajemy narażeni na niesmaczne czy obsceniczne opisy, występujące często w literaturze miłosnej. O wrażliwości profesora przemawia jego wyczulenie na szczegóły, drobne detale, które stanowią kwintesencję piękna. Jest to opowieść, w której wszystko ma znaczenie, zostało zapisane z rozmysłem oraz w jakimś celu, nieprzypadkowo.
Mam świadomość, że nie każdemu się ta książka spodoba, ale jeśli macie otwarty umysł i nie podejdziecie do niej z góry źle nastawieni, to sądzę, że możecie dostrzec w niej to, co autor starał się przekazać. Mnie pochłonęła na dobre dwie godziny i nie mogłam się od niej oderwać, ale musicie wiedzieć, że znam również osoby, które spędziły z nią nawet kilka dni i niewielka objętość (niespełna dwieście stron) okazała się dla nich wyzwaniem. Zmierzenie się z portretem psychologicznym starzejącego się mężczyzny, zmagającego z utratą ukochanej osoby, niektórym zajmuje po prostu więcej czasu, nie jest takie łatwe. Dzieło Christophera Isherwooda zawiera jednak dużo prawd życiowych i skłania do refleksji, dlatego uważam, iż jest warte uwagi oraz polecenia.

wydawnictwo: Świat Książki
data przeczytania: 16.08.2017
ocena: 7/10
 ~*~
źródło okładki: ceneo.pl

2 komentarze:

  1. Lubię książki z dobrze nakreślonym portretem psychologicznym postaci. Myślę, że to coś dla mnie. Bardzo dobrze skrojona recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "nie zostajemy narażeni na niesmaczne czy obsceniczne opisy, występujące często w literaturze miłosnej." - oj tak, niektóre teksty potrafią odrzucić jednym słowem.

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.